Archive for the ‘Filmowanie w teorii i praktyce’ Category

Wnioski z 10 lat nagrywania w HD

Kiedy mniej więcej 10 lat temu zakładałem ten blog, dopiero zaczynałem bawić się w nagrywanie filmów. Nie wiedziałem o tym kompletnie nic. Kupiłem za grube pieniądze swoją pierwszą kamerę full HD. Od tamtego czasu wiele się nauczyłem, przesiadałem się kilka razy na nowy sprzęt, pora więc podzielić się z Wami moimi wnioskami z tych doświadczeń.

Nie mogę powiedzieć, bym był teraz utalentowanym filmowcem. Moje filmy to głównie gadająca głowa z przebitkami. Choć nie mogę konkurować z fachowcami i wciąż uważam siebie za wideoamatora, to wypracowałem sobie pewne zasady i zdobyłem trochę doświadczeń, którymi chciałem się teraz podzielić.

Te 10 lat temu miałem nadzieję, że złapię zajawkę także na pisanie o nagrywaniu wideo, ale to wyszło mi tak sobie.

Read the rest of this entry »

Filmowanie ślubów – sztuka i profesjonalizm

Nagrać na kamerkę obraz każdy potrafi. Amator jednak nie posiada takiej wiedzy jak profesjonalista i nigdy jego realizacje z długo trwających uroczystości nie będą odzwierciedlać kwintesencji, tego co ważne. Read the rest of this entry »

Sposoby na stabilizację obrazu … bez statywu.

“Najlepszym statywem jest ciało operatora”

O! Pytacie, skąd wyciągnąłem takie mądre zdanie? Sam go przecież nie wymyśliłem ;). Cytuję za prowadzącym warsztaty w Rybniku w ramach RePeFene 2009, zawodowym operatorem telewizyjnym. Skoro mówi to człowiek mający dostęp do sprzętu z najwyższej półki i z ogromnym doświadczeniem, to coś w tym musi chyba być? A w jaki sposób można to uzasadnić? Po pierwsze masz go zawsze przy sobie, a po drugie żadne urządzenie nie jest tak elastyczne i nie ma takich możliwości konfiguracji i pracy na najróżniejszych powierzchniach.

Read the rest of this entry »

Nagrywanie dźwięku

Co zrobić, żeby jakość dźwięku w naszych filmach dorównywała, wysokiej w końcu nawet z nazwy, jakości obrazu? Przede wszystkim, musimy o to zadbać w trakcie nagrania. Są pewne możliwości, żeby poprawić usterki dźwięku podczas montażu, ale trzeba poświęcić na to czas i pieniądze, a efekt i tak może nie spełniać naszych oczekiwań. Czyli postępujmy zgodnie ze starą zasadą “lepiej zapobiegać niż leczyć”.

Read the rest of this entry »

Rozważania na temat proporcji boków obrazu filmowego.

W początkach filmu, nawet jeszcze przed braćmi Lumiere, Thomas Edison wykorzystał do rejestrowania ruchomych obrazów, kliszę o szerokości 35 mm. Pojedyncza klatka miała w niej wielkość 24,89 mm × 18,67 mm, czyli stosunek jej boków był jak 1,33:1, inaczej 4:3. Wprowadzenie zapisu dźwięku na kliszy wymusiło zmniejszenie klatki do wymiaru 22 mm × 16 mm, co spowodowało minimalną zmianę proporcji do 1,37:1. I tylko w takich proporcjach oglądano filmy aż do lat 50 XX wieku, gdy do kin wprowadzono szeroki ekran. Później kino eksperymentowało z wieloma formatami panoramicznymi, ale proporcje 4:3 okopały się w bastionie telewizji, która okazała się bardziej konserwatywna i dopiero w latach 90-tych XX wieku pojawiły się telewizory panoramiczne.

Read the rest of this entry »